Próba zarażenia EDK:)
No i mamy weekend dawno mnie nie było na blogu z powodów nauki poprawiania ocen. Ale pora to nadrobić. Powiem szczeże nie czuję się dziś najlepiej bolą mnie mięśnie ,głowa ale po wzięciu tabletki jest już lepiej .
Gdy ksiądz który uczy mnie religi przyszedł do mnie pokolędzie z pomocą rodziców postanowiłam zachęcić go do podjęcia wyzwania. Powiedziałam mu że byłam już 2 razy na EDK i napewno pójdę w tym roku. Mama powiedziała że każdy człowiek po Ekstremalnej Drodze Krzyżowej jest odmieniony , lepiej się czuje. Ale ksiądz tylko się uśmiechnął , pogratulował odwagi i powiedział że to nie dla niego że mu wystarczą ćwiczenia na orbitreku przed telewizorem
Ja wiem że się nie poddam , nie odpuszczę postaram się tego księdza zarazić do EDK.
Namówię też znajomych do spróbowania bo moją mamę Anię i ciocię zachęcać nie trzeba wiem że nie zrezygnują oni to pokochali tak samo jak ja i już odliczają dni do EDK :)